POŚWIĄTECZNE REFLEKSJE
Tydzień przedswiąteczny i następne dni po świętach były dla katolików dniami
wyciszenia. W tym samym czasie w Mediach zadomowiła się swoim
jazgotem wszelakiego rodzaju szumowina agenturalna, nawet udajaca
katolików, z Matką Boską w klapach marynarek. Jazgot niesamowity aż trzeba było
wyłączać telewizory. Brylowały wszelkiego rodzaju "Bolkowie" z
głownym na czele i oczywiście atakując IPN za nie jego grzechy, ot dlatego że
jest niezależny od wszelakiego rodzaju agentury będącej dzisiaj u władzy.
Tragedia świateczna "dała możność wykazania" się głównym
nierządnikom obiecującym ludziom w tragicznym dniu pomoc - 1 mln zł z budżetu
"premiera" mial być w następnym dniu przekazany na zapomogi dla
potrzebujących. Jak sie okazało ani w oznaczonym dniu ani do
dzisiaj 1 mln nie dotarł do adresatów, zapomogi mają dostać ale ze
zbiórki społecznej. TAK WLASNIE WYGLĄDA "POMOC" BAND
NIERZĄDNICZYCH OSZUSTOW przeżucających na społeczeństwo wszelkie
obowiązki spoczywające na nich mimo ze to te wlasnie bandy nierządnicze
doprowadziły tych ludzi do takiego stanu likwidując im miejsca pracy i
możliwosci życia w normalnych, ludzkich warunkach. Teraz dodatkowo wyganiaja
ich z miasta - blok ma być postawiony gdzieś w odległych peryferiach (w mieście
ponoć nie ma miejsca na blok/i, a co się stało z miejscem w którym
stał spalony ?- najprawdopodobniej znalazl się "koleś" z
układu któremu ono odpowiada i byc może dzieki
niemu nastąpiła ta tragedia) by nie rzucali się w oczy ze swą krzywdą
i nie upominali się o obiecaną "pomoc" - ale nikt nie zadaje
pytania, "z czego oni mają zyć ?" - na tych peryferiach, w mieście
chociaż część z nich ma szansę na pracę. ALE TO BAND
"DECYDENCKICH" NIE INTERESUJE !
Tak jak nie interesuje tego bandyckiego nierządu los
ludzi tracących pracę, m.inn. stoczniowcow z likwidowanych po bandycku
stoczni - Szczecińskiej gdzie łamiąc wszelkie prawa, metodą
bandycką tak jak się to robi od 20 lat, ograbiono ich z własności -
udziałów w stoczni i to z dywidendą której nie pobierali od początku przekazując
ją na rozwój stoczni. Tymczasem stocznię "sprzedaje się"
za 100 mln, tj. za ok. 1/500 jej wartości a właścicielom (udziałowcom) daje
się jakieś ochłapy na parę miesięcy egzystencji i "przeszkolenia" po
których dalej nie bedzie pracy bo jej nie ma. I NIKOGO NIE
INTERESUJE MARNOTRAWIENIE PIĘNIĘDZY NA TAKIE SZKOLENIA, SZKOLENIE MA SENS PRZY
STANOWISKACH PRACY A NIE WIRTUALNE!
Ale zaczyna mnie też dziwić postawami zwalnianych ludzi
straszących "powieszeniem się" - TO NIE WY MACIE WIESZAĆ
SIĘ, WY MACIE WIESZAĆ BANDZIORÓW KTÓRZY DOPROWADZILI DO TAKIEGO STANU
KRAJ. NAWET JEŻELI SAMI NIE CHCECIE ŻYĆ TO ZABRAĆ ZE SOBĄ CHOĆ JEDNEGO
BANDZIORA. W zbrojeniówce "Bumar-Łabędy" ludzie straszą
"głodówką" jakby zbrodniarze u steru Kraju przejmowali się
takimi sprawami. To sami sobie zniszczycie organizmy a nie im, to sami sobie
odbieracie życie a nie im. A to ich mamy wspólnie zagonić do oddania
zrabowanego dobra, odpracowania chociaż w części tego co zrujnowali,
na przegłodzenie spasionych na krzywdzie ludzkiej brzuchów. Decydenci
20-letniego zbrodniczego systemu układu Magdalenkowego czują się
całkowicie bezkarni tak jak bezkarni, a nawet nagrodzeni oddaniem im całej
gospodarki ogólnonarodowej są komuchy "przetransformowani" na
tzw. "demokrację" grubą kreską. Tym bardziej że
dzisiaj mają za sobą tzw. "prawo" unijne mające za zadanie
likwidację suwerenności naszego państwa a tym samym i Narodu jako ostoi
chrześcijaństwa, normalności której resztki jeszce u nas pozostały mimo zalewu
ogłupienia. ZBRODNIARZE TEGO SYSTEMU CZUJĄ RESPEKT TYLKO PRZED
SIŁĄ I SIŁĄ NALEŻY ICH UKARAĆ ! TU I TERAZ, W ZIEMSKIM ŻYCIU, ZGODNIE Z
PARUTYSIĄCLETNIM ZIEMSKIM PRAWEM POWSZECHNIE ROZUMIANYM !!!!!
Poświąteczny bełkot głownych nierządników dawało się odczuć jeszcze w
środę na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach gdzie
"premier" jakby pod wpływem przywiezionej z "wycieczki
zycia" "maryśki" bredził o "dobrym" stanie polskiej
gospodarki - gdzie ona jest ?- bo jakoś wędując przez Kraj jej nie widać,
a ok 10 mln ludzi zdolnych do pracy jest bezrobotnych w Kraju z czego ok. 7 mln
poniewiera się za granicą. Majaczył coś o wydaniu ok. 100 mld na
drogi w okresie 3 lat - A MOJE PYTANIE BRZMI : GDZIE JEST OK. 170 MLD DŁUGÓW
ZAGRANICZNYCH + NASTĘPNE MLD "POMOCOWE" (też ok. 100)
DOTĄD WYDANYCH KIEDY W DALSZYM CIĄGU JEŹDZIMY PO DROGACH
GIERKOWSKICH, A PRZEMYSŁ CAŁKOWICIE ZRÓJNOWANY, ROZGRABIONY ? -
I co będziemy wozili po tych drogach My, Polacy ? - kiedy wyniszcza się
ostatnie gałęzie gospodarki, stocznie przemysł zbrojeniowy (boją się
że dobierzemy się do nich przy pomocy "kałachów"? Na te bandy
wystarczą poniemieckie "szmajsery" pozostałe w schronach)
A DZISIAJ POLSKIMI DROGAMI PORUSZAJĄ SIE TYLKO "UNIJNE"
TOWARY, POLSKICH JUZ NIE MA, NAWET ROLNICZYCH, I TO UE BUDUJEMY BEZCŁOWE
DROGI "NA WSCHÓD" A NIE SOBIE.
DLATEGO CZAS ZACZĄĆ ROBIĆ W KRAJU PORZĄDKI Z BANDAMI
NIERZĄDNICZYMI CAŁEGO UKŁADU MAGDALENKOWEGO!!!
Marek
Chrapan
Polska 2009 jaka widzi MUNIEK
Straszczyk
Cały
szacunek do opozycyjnych działaczy
został rozpieprzony przez polityków.
Nikt
nie jest tak dobry w zabijaniu własnej historii jak Polacy. I to mnie właśnie
irytuje, bo zamiast budować coś na tym tle, to się to wszystko niszczy i opluwa
- powiedział Wirtualnej Polsce Muniek Staszczyk, lider T. Love.
|
|
Jan
Stanisławski: W latach 80. często występowałeś w
różowych okularach. Jak teraz wygląda świat widziany oczami Muńka?
Muniek Staszczyk: To są dwie kompletnie inne planety. Lata 80. to moja
świadoma młodość i cała historia zespołu, który wtedy się narodził. PRL to był
smutny czas, bo mocno restrykcyjny. Stan wojenny
to nie było nic fajnego, dookoła syf i wszechobecna milicja. Ale z drugiej
strony to był bardzo płodny czas dla artystów, filmowców i pisarzy. Tak
naprawdę prawdziwy polski rock ‘n’ roll powstał właśnie w latach 80. dlatego,
że w tym czasie powstała cała masa młodych zespołów. Jako pierwsi zaczęli grać:
Brygada Kryzys, Tilt i Deadlock. My byliśmy w tzw. drugiej fali - razem z
Izraelem, Armią i Dezerterem. Te różowe okulary i ten smutny świat miały swoją
unikalną wartość. Dookoła było beznadziejnie, szaro, brzydko, biednie, nie
można było nigdzie wyjechać. Pieniędzy zero, nie tylko z muzyki, ale ze
wszystkiego. Ale to była nasza młodość, więc gdy państwo zamknęło nam wszystko,
co można, my budowaliśmy sobie własne obszary niezależności, czyli tzw. kultury
alternatywnej.
Kultura,
która wykluła się w Jarocinie nie była związana ani z władzą, ani z
„Solidarnością”, ani z Kościołem. Byliśmy osobną wyspą. Było to trudne, bo
wszystkie kluby studenckie, w których graliśmy były w rękach państwa. Ale nawet
w tych klubach był zawsze jakiś margines wolności.
Nie jestem z ludzi, którzy gloryfikują PRL i mówią, że było fajnie i
śmiesznie, bo według mojego mniemania tak nie byłoMuniek Staszczyk
Nie
jestem z ludzi, którzy gloryfikują PRL i mówią, że było fajnie
i śmiesznie, bo według mojego mniemania tak nie było. Nie cofnąłbym się do tego
czasu, ale pamiętam, że było wtedy dużo płodnych momentów. Ludzie trzymali się
razem, nikt się z nikim nie ścigał, nie było rywalizacji. Chodziło o to żeby
powiedzieć coś ciekawego publiczności, podzielić się z nią swoimi
przemyśleniami i naszym wkurwieniem. Wtedy nasza publiczność składała się tylko
i wyłącznie z naszych kolegów. W takich klubach jak Remont, czy Hybrydy
istniała zupełnie inna rzeczywistość.
Artystycznie to był bardzo dobry czas, ale politycznie i ekonomicznie -
tragiczny. Rok ’89 był wielkim przełomem, lata 90. to okres zachłyśnięcia się
wolnością, jeszcze nie kapitalizm, ale okres przejściowy. Ludzie byli bardzo
optymistycznie nastawieni do wszystkich zmian, ale nie wszyscy potrafili sobie
poradzić z wolnością i z niej korzystać. O czym może chociażby świadczyć nasza
rodzima scena polityczna, która wykluwa się od 20 lat, ale ciągle popełnia
wiele błędów. Brakuje obywatelskiego podejścia do sprawy, być może musi minąć
jeszcze wiele lat zanim politycy będą ludźmi bogatymi i nie będą traktować zwycięstwa
w wyborach jako folwarku prywatnego. Miejmy nadzieję, że to się zmieni, ale
generalnie polska demokracja jest jeszcze w powijakach. Jesteśmy mimo wszystko
wolnym krajem, chociaż w czasach globalizmu nie można mówić o całkowicie wolnym
kraju.
|
|
No właśnie, wolność…
Są plusy i minusy wolności, tak samo jak są plusy i minusy pieniądza. Jeżeli
zarabiasz pieniądze to nic w tym złego, jeżeli wariujesz na punkcie pieniędzy
jest w tym dużo złego. Jeżeli oglądasz telewizję wybiórczo nic w tym złego,
jeżeli oglądasz telewizje jak idiota i wchodzisz we wszystko, co ci ona podaje
to już dużo złego. W PRL-u były trzy programy telewizyjne, wszystkie
propagandowe, więc nikt telewizji nie oglądał. Ale można było zobaczyć częściej
niż dziś filmy Bergmana, Feliniego, Antonioniego, czy Bunuela. Z drugiej
strony, teraz masz 80 kanałów i nic na nich nie ma (jak się bardzo postarasz to
może znajdziesz coś ambitnego).
Wolny rynek jest najlepszym z możliwych rozwiązań. Nie wierzę w utopie typu
anarchia, czy komunizm. Musimy się na tym rynku odnaleźć, są zagrożenia
płynącego z tego, że społeczeństwo zaczyna wszystko bezkrytycznie łykać. My
byliśmy zdystansowani, bo musieliśmy. Kiedyś inaczej się nie dało i ten dystans
pozostał. Mój 19-letni syn już nie ma takiego dystansu do mediów jak ja. W
wolności siła, ale wolność rynku niesie ze sobą też wiele zagrożeń.
Teoretycznie Internet nie jest zły, ale jeśli jesteś internetowym ćpunem to już
jest coś nie tak. Ja wyznaje filozofię środka, trzeba być bardzo ostrożnym w
dzisiejszym świecie mediów. Jako artysta staram się balansować, tzn. być tyle
ile mnie potrzeba, ale nie straszyć z każdej lodówki. Ludziom młodym przydałoby
się więcej dystansu do niektórych rzeczy, powinni w sobie wyrobić pewien
krytycyzm. Dzisiejsza rzeczywistość jest bardziej skomplikowana niż 20 lat
temu, ale musimy wiedzieć, że wolność jest w naszych rękach. Nie będę mówił, że
wszystko w PRL-u było złe, ale jednak było więcej rzeczy złych niż dobrych.
Jakby spojrzeć na nasz dorobek filmowy, muzyczny, czy literacki to jest tego
naprawdę sporo. Może faktycznie jest tak, że jak stoisz pod ścianą to tworzysz
ciekawsze i bardziej wartościowe rzeczy.
|
|
A czy odczuwasz jakieś
większe zmiany po wejściu Polski do Unii Europejskiej?
- Nie jesteśmy krajem tak bogatym i samowystarczalnym żebyśmy mogli być sami
sobie. Unia to pewnego rodzaju kontrakt, pewne zniewolenie, ale najlepsze z
możliwych. Wolę Unię niż bycie np. w sojuszu z Białorusią. Ludzie, którzy byli
zdecydowanie przeciwko, teraz korzystają z Unii. Rolnicy, którzy byli przeciw,
korzystają. Zawsze brakowało nam mądrych polityków, którzy podejmowaliby trudne
decyzje, czasami niezgodne z oczekiwaniami społecznymi. Takim politykiem był
niewątpliwie Piłsudski, który potrafił zrobić coś dalekowzrocznego. Wszyscy
politycy liczą słupki i patrzą, czy to się społeczeństwu spodoba.
Brakuje nam mądrych ludzi, bo wycięli ich zarówno Niemcy jak i Sowieci. To
pokutuje do dziś.Muniek Staszczyk
Brakuje
nam mądrych ludzi, bo wycięli ich zarówno Niemcy jak i Sowieci. To pokutuje do
dziś. Brakuje nam uczciwych polityków, prawdziwych zawodowców, którzy znają się
na rzeczy. Polską kierują populiści, a ludzie są głupi, bo na nich głosują.
Polakom brakuje dalekowzroczności. Kiepsko nam wychodzi wydawanie funduszy
unijnych, jeżdżę po Polsce i widzę, że się zmienia na lepsze, ale bardzo
powoli.
mogłoby iść szybciej,
tak jak np. w Czechach. Dostaliśmy szansę od Unii i niestety odnoszę wrażenie,
że nie wykorzystujemy jej. Euro 2012 może być dla Polski dużym skokiem
cywilizacyjnym, ale może być także katastrofą narodową, jeżeli ze wszystkim nie
zdążymy i w ostatniej chwili odbiorą nam mistrzostwa. Niektóre kraje potrafią
dobrze wykorzystać pomoc UE, inne gorzej - np. Hiszpania doskonale wykorzystała
szansę i znacznie się rozwinęła, natomiast Grecja przesrała sprawę. My mamy
jeszcze gorszą sytuację, bo jesteśmy krajem totalnie cofniętym cywilizacyjnie
przez komunizm. Jak nie Unia to, co? Co byśmy sobie zbudowali gdyby nie Unia?
Sojusz z Łukaszenką? To jest jakaś chora jazda. Mamy trudne położenie
geograficzne - z jednej strony Rosja - z drugiej Niemcy. Moim zdaniem Unia to
najlepsze rozwiązanie. Dzięki niej możemy stworzyć w miarę stabilną sytuację
gospodarczą w Polsce. Wiadomo, że teraz jest kryzys i sytuacja nie jest
najciekawsza, ale właśnie dzięki współpracy z innymi krajami możemy sobie z tym
kryzysem poradzić.
|
|
Zacząłeś
odczuwać kryzys na własnej skórze?
- Jeszcze nie wiem, bo mieliśmy z zespołem czteromiesięczną przerwę w
koncertach i dopiero teraz ruszamy w trasę. Z tego, co rozmawiałem z
menadżerem, to są małe zmiany i cięcia, ale nie będzie to bardzo odczuwalne.
Jeżeli chodzi o sprzedaż płyt to też nie wiem, bo ostatni krążek wydaliśmy
przed gwiazdką, w okresie, kiedy wszystkie płyty świetnie się sprzedają. Z
perspektywy znajomych, którzy nie są muzykami to wszyscy mówią, że kryzys jest
odczuwalny. Wszystko jest wynikiem błędów i pazerności banków, które rozdawały
na lewo i prawo wirtualne pieniądze. Nie wiem, ile to będzie jeszcze trwało,
ale mam nadzieję, że szybko się skończy.
|
|
Co Cię irytuje w Polsce?
Irytuje mnie ludzka głupota, ludzie nie potrafią wykorzystać naszego
wielkiego kapitału. Tego, że obalenie komunizmu zaczęło się od nas. Oglądałem
na ten temat mnóstwo programów na BBC, jest tam coś o Wałęsie, ale tak naprawdę
dla każdego Europejczyka obalenie komunizmu to zburzenie muru berlińskiego.
Niemcy wykorzystują to idealnie, bo robią z tego wielką fetą i taki news idzie
w świat. Tak samo było z polskimi obozami koncentracyjnymi. Polacy nie potrafią
dbać o swoje interesy. Politycy, których wybraliśmy, powinni walczyć o pamięć i
szacunek dla tamtych czasów.
Cały szacunek do opozycyjnych działaczy (włącznie z Wałęsą) został
rozpieprzony przez politykówMuniek Staszczyk
A
cały szacunek do opozycyjnych działaczy (włącznie z Wałęsą) został rozpieprzony
właśnie przez polityków. Nikt nie jest tak dobry w zabijaniu własnej
historii jak Polacy. I to mnie właśnie irytuje, bo zamiast budować coś na tym
tle, to się to wszystko niszczy i opluwa.
|
|
Gdy
do władzy doszedł PiS
byłeś niezadowolony i zdarzało ci się krytykować ich politykę. Jak jest teraz?
Czy rząd Platformy Obywatelskiej spełnia Twoje oczekiwania?
Nie lubię PiS-u, ale z Platformy też nie jestem zadowolony, bo są zbyt
ślamazarni. Za mało robią, nie widać postępu, przyspieszenia, które byłoby
widoczne. Politycy PO
bardzo dbają o sondaże. Są ostrożni i kreują się na krystalicznych polityków.
Jeżeli prawdą jest, że Donald Tusk głównie myśli o prezydenturze, to nie wróży
to dobrze. Nie jestem mega sfrustrowany sytuacją w Polsce, ale żenują mnie
niektóre zachowania rządzących.
Brakuje mi polityków, którzy byliby ponad konfliktami i programami
poszczególnych partii. Kaczyńskich gubi małostkowa zawiść. Oni są z pewnością
uczciwi, ale czasami chorobliwe dążenie do tzw. prawdy może doprowadzić do
pewnego rodzaju inkwizycji. To, co teraz robią z Wałęsą jest po prostu
niesmaczne. Chorobliwe dążenie do „prawdy” może zniszczyć wiele istnień, przez
co staje się bardzo niebezpieczne. Jeżeli teraz 15-letni chłopak włącza
telewizję i ogląda wiadomości to, jakie on może mieć pojęcie o Wałęsie?
On sobie myśli: Wałęsa to na pewno był jakiś chuj, co donosił ubecji. W mózgu
młodego człowieka tworzy się niepotrzebny zamęt. Brakuje mi wzajemnego szacunku
w ramach walki społeczno-politycznej. Członkowie partii, którzy rozkładają
karty, tak naprawdę są zajęci swoim ego i niczym innym. Dlatego też jestem
zażenowany działalnością PO i nie spełniają moich oczekiwań, bo myślałem, że
będą szybsi. Trzeba zrobić coś, co nie jest popularne, np. wprowadzić euro.
Potrzeba zdecydowanych działań, niekoniecznie popartych aprobatą społeczeństwa.
Co sądzisz o działalności Instytutu Pamięci Narodowej, czy uważasz, że
lustracja po latach ma sens?
- Nie ma sensu i jest to moim zdaniem wielki błąd. Mam to za złe Mazowieckiemu
i tamtym czasom, w których kwitły flirty opozycjonistów z komunizmem. Są
oczywiście dwie teorie: jedna mówi, że Okrągły Stół to wielka zdrada, druga, że
było to coś wspaniałego. Ja jestem gdzieś po środku, bo ci, którzy
mówią, że to była zdrada byli wtedy albo małymi dziećmi, albo siedzieli w
siódmym rzędzie podczas obrad.
Wiele rzeczy mi się nie podobało później - całe
uwłaszczenie komuny to była jakaś tragedia…To wtedy był czas na rozliczenie z
przeszłością. Wiem, że głównym motywem działania Kaczyńskich jest pewien kac
moralny wyniesiony z tamtych czasów, ale to wszystko powinno wydarzyć się
wtedy. Teraz to jest puszka Pandory, która wypierdala ludzi w kosmos. Można
zniszczyć człowiekowi życie jednym stwierdzeniem: „byłeś agentem”. I co z tego,
że później ta osoba idzie do sądu, wygrywa proces i na szóstej stronie każdego
dziennika znajdzie się sprostowanie, jak na pierwszych stronach brukowców typu
„Fakt” jest nagłówek „To on był agentem. Zdrajca ojczyzny”.
Nie jestem przeciwny prawdzie, ale działania IPN stały się narzędziem w
walce politycznej i to jest bardzo niebezpieczneMuniek Staszczyk
Nie
jestem przeciwny prawdzie, ale działania IPN stały się narzędziem w walce
politycznej i to jest bardzo niebezpieczne. IPN powinien być organizacją
niezależną, nie może być tak, że jakaś partia wywiera na nią wpływ. I tu nie
chodzi tylko IPN. To samo jest z TVP i Polskim Radiem, które powinny być
niezależne a już od wielu lat nie są. Co to jest w ogóle za podejście? To, że
ja wygrywam wybory to znaczy, że telewizja i radio są moją własnością?
Najgorszy polski rak to jest właśnie myślenie: „Kurwa teraz my rządzimy. Mamy
to chłopaki, to jest teraz nasze”. A to zupełnie nie o to chodzi.
|
|
Ostatnio
było głośno ws. książki Pawła Zyzaka pt. „Lech Wałęsa.
Idea i historia”, w której autor zarzuca byłemu prezydentowi m.in. współpracę z
SB. Jak traktujesz takie publikacje?
- Przede wszystkim, co może wiedzieć dwudziestokilkuletni małolat, który pisze
książkę o Lechu Wałęsie? Załóżmy, że zna to wszystko z historycznych źródeł.
Ale co on może wiedzieć o życiu w PRL-u, o ubecji, o
uwikłaniach i zagrożeniach płynących ze strony komunistów? To nie były
zagrożenia typu, że ktoś ci spuści wpierdol i wybije zęby, tylko nagle mogła
zniknąć twoja żona, dzieci i nie wiadomo, co się będzie działo. Co może
wiedzieć taki gówniarz, który nie żył w tamtych czasach…Dla mnie to jest jakaś
porażka. Czysta polityka.
|
|
A
ty widziałeś swoją teczkę?
- Byłem ciekawy, więc złożyłem podanie w tej sprawie. Okazało się, że nie mam
teczki, tylko jakieś adnotacje o zagranicznych koncertach. Myślałem, że mam,
ale widocznie nie byłem wtedy specjalnie znany. Z resztą UB zajmowało się
głównie opozycją polityczną, zespoły z Jarocina ich nie interesowały.
Mieszkałem w akademiku, znałem ludzi z NZS-u, byłem na kilku ulicznych
zadymach, ale bardziej jako zwykły „szaraczek”. Nie byłem nigdy działaczem
politycznym, więc dali mi spokój.
|
|
Jesteś ojcem z wieloletnim stażem, czy
uważasz, że nowa reforma oświaty, która sprawi, że do szkół pójdą sześciolatki
jest potrzebna?
- Skracanie dzieciństwa nigdy nie jest fajne. Z drugiej strony szybsze
usamodzielnienie nie jest złe. Niestety to taka polska niedoróbka, że uchwalili
ustawę, do której nie są przygotowani. Ucierpią na tym tylko i wyłącznie dzieci
i ich rodzice. Zupełnie bez sensu.
|
|
Co sądzisz o nepotyzmie w
polskiej polityce. Rodziny znanych polityków, jak na przykład wicepremiera
Waldemara Pawlaka, zarabiają na publicznych kontraktach?
- Bardzo mało oglądam telewizję, więc dokładnie nie znam tych spraw. Myślę, że
Pawlak mentalnie wyrasta z PRL-u i ta afera jest ewidentnym tego przykładem.
Kumoterstwo dotyczy niestety każdej partii w Polsce, bo np. PiS i LPR
obstawiają swoimi ludźmi TVP i Polskie Radio.
Jakiś „kolo”, który był skinheadem i działaczem Młodzieży Wszechpolskiej
jest teraz szefem telewizji publicznej. To jest kompletny odlot.Muniek Staszczyk
Jakiś
„kolo”, który był skinheadem i działaczem Młodzieży Wszechpolskiej jest teraz
szefem telewizji publicznej. To jest kompletny odlot. Ten kumoterski rak nie
został wypleniony przez 20 lat.
Mi się marzy rząd fachowców - jest zajebisty gość od
zdrowia to bierzmy go z PiS-u,
jest zajebisty typ od środowiska to bierzmy go z PSL-u, jest zajebisty gość od
ekonomii to bierzmy go z PO. Partyjność
jest straszna. Wiem, że partie muszą ze sobą walczyć, bo na tym polega idea
demokracji, ale jakim kosztem? PiS nic nie robił, oprócz zasłony dymnej opartej
na agresji i nienawiści do „wroga”. Według PiS musi być wróg żeby coś się
działo, trzeba z kimś walczyć. PO ma z kolei przyjazne opakowanie, są fajni,
tacy „nice people”, ale bardzo wolno pracują. Według mnie przez 20 lat
konkretną, namacalną rzecz zrobił tylko Leszek Balcerowicz. Zrobił bardzo ważną
reformę i ustawił gospodarkę.
Takie ruchy mnie interesują i mam w dupie, z jakiej ktoś jest partii, jeżeli
jest dobrym fachowcem. Nie chcę też tylko narzekać, bo i tak już naukowcy
stwierdzili, że Polacy są najbardziej pesymistycznym narodem świata. Chcę
powiedzieć, że wszystko jest w naszych rękach, nie ulegajmy populizmowi i
chodźmy na wybory. Kumoterstwo jest beznadziejne w każdym calu
|
|
Zamierzasz
głosować w wyborach do Parlamentu Europejskiego?
- Tak. Uważam, że jest to bardzo ważne głosowanie, ponieważ, ci faceci, którzy
zasiądą w Brukseli będą reprezentować nasz kraj i dbać o nasze interesy. To oni
będą walczyć o dotacje unijne i silną pozycję Polski w Europie. Muszą to być
ludzie kompetentni, inteligentni i znający języki. Będziemy później ich
rozliczać, więc nie bójcie się głosować. Potrzebna jest nam większa świadomość
polityczna, nie wierzmy populistom i nie dajmy się oszukać.
|
|
No
właśnie, jak to jest z tą świadomością polityczną Polaków?
- To jest trochę jak z czytaniem pisma „NIE” Urbana, który był zakałą przez
cały PRL
a w latach 90. wszyscy zaczęli go czytać. Wszyscy ci, którzy kiedyś go
nienawidzili. Urban przynosi „wolność”, bo wszystkich opluwa. Nagle wszyscy
chcą czytać taki kibel, bo pieprzą wszystkich innych. To jest nihilizm bez
żadnych wartości. Trzeba mieć pewną świadomość, wiedzieć, co jest skąd. Trzeba
się trochę zastanowić. To samo z Wałęsą - ok, może miał tam jakieś minusy i
rzeczywiście się do czegoś nie przyznał - ale bez tego człowieka nie było by
wolnej Polski. Inny przykład: Balcerowicz - może wyrastał z PRL-u, ale
zreformował gospodarkę. Trzeba to wszystko zważyć.
|
|
Co
sądzisz o Januszu Palikocie?
- Na pewno ubarwia polską scenę polityczną, ale wydaje mi się, że jest za
bardzo skupiony na sobie i na swoim ego. Musi być taki człowiek, to nie jest
jakiś szatan, którego trzeba skreślić. Na jego korzyść przemawia to, że jest
bogaty i nie musi dorabiać się na polityce. Widać, że lubi być w mediach i że
jest próżny.
|
|
Masz swojego ulubionego polityka?
- Nie, niestety.
|
|
Od
27 lat zajmujesz się muzyką - czujesz, że masz jakąś misję do spełnienia, czy
po prostu grasz, bo lubisz?
- To, co mogę zrobić to przekazać młodym ludziom źródło, moje inspiracje, które
znacząco wpłynęły na moją twórczość. Mówię o takich artystach jak: Bob Dylan,
Bob Marley, The Clash, czy The Roling Stones. Chcę pokazać, że muzyka rockowa wzięła
się z jakiegoś niezadowolenia, szorstkości i miała swoje korzenie w bluesie.
Potem był Elvis Presley i wszystko się zaczęło. Rock to nie kolczyki w uszach,
dziurawe spodnie i skóra, tylko pewna postawa artystyczna oparta na własnym
spojrzeniu na świat. Mój przekaz jest szorstki, ale pozytywny i przede
wszystkim autorski. Mam do spełnienia misję - chciałbym żeby na koncertach T.
Love ludzie się bawili, słuchali i wynosili coś wartościowego. Pozytywny
przekaz połączony z melodią i rytmem. W tym sensie wzorem był dla mnie Bob
Marley.
Mamy fanów z różnych środowisk - na koncerty przychodzą
licealiści, studenci, biznesmeni, hiphopowcy, rastamani i punki. T. Love
preferuje pozytywny ekumenizm rock ‘n’ rollla, ale nie ma nic wspólnego z tzw.
rockiem chrześcijańskim.
Chcę nieść pozytywne wibrację, oparte na szorstkiej rzeczywistości, chce
dawać ludziom nadzieję. Główną rzeczą, za którą ludzie nas cenią to
autentyczność i chcę aby tak zostałoMuniek Staszczyk
Chcę
nieść pozytywne wibrację, oparte na szorstkiej rzeczywistości, chce dawać
ludziom nadzieję. Główną rzeczą, za którą ludzie nas cenią to autentyczność i
chcę aby tak zostało. Nie byłem wytworem mediów, nikt nas nie ulepił. Co prawda
wielu ludzi nam pomogło, ale do wszystkiego dochodziliśmy sami. Chciałbym
przekazać młodym ludziom dwie podstawowe lekcje, o których mówił kiedyś Johnny
Rotten z Sex Pistols: jeśli zakładasz swój zespół to zrób to sam i zrób to
dobrze. To wszystko co mam
do powiedzenia.
|
|
Dziękuję bardzo za rozmowę
- Dzięki.
Rozmawiał Jan Stanisławski