Sprawa J.E. Arcybiskupa Stanisława Wielgusa (2007-01-09)

Autor: prof. dr hab. Rafał Broda

Adres: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=3983

 

Redaktor RM .....w naszej rozmowie może skupimy się na  ten medialnym Linczu jaki dokonał się na osobie ks Biskupa Wilgusa..

Prof. Broda :

 W sprawie Bp Wielgusa obserwujemy jakąś niesamowitą nagonkę realizowaną przeciwko Kościołowi poprzez środowiska które absolutnie nie są Kościołowi przychylne , a mienią się ostatnio jako zatroskane o przejrzystość, o czystość działalności K ościoła. Drogi ojcze , ja jestem szczęsłiwy że mogę się wypowiedzieć , na ten temat. Ostatnio RM jest tak popularne że szalenie jest trudno się dodzwonić , ale ja , akurat czuję się tak kompetentny, jak każdy uczciwy obserwator z zewnątrz jest rzeczywiście kompetentny żeby się wypowiedzieć na ten temat, mianowicie obserwuje ten cały proces, który się nazywa lustracją Kościoła,  a  w istocie , to jest chyba jeden z najpoważniejszych ataków na Kościół, obserwuję od samego początku, jak to się rozwijało i na podstawie tego całego scenariusza który sie przed nami przetacza , ja tutaj dochodze  do bardzo jasnych konkluzji, z góry chcę powiedzieć , że, że... , nawet nie zgadzam się z pewnymi obrońcami  ks abp. którzy jakoś  nieco zmieszani , mówił że niby był winien .. ale nic takiego nie zrobił, i .. jakoś go tak bronią , jaby podkreślając może bezwiednie jego winę . Ja jestem absolutnie przekonany  o pełnej niewinności Abp. Wilgusa. Ja patrze tak , z jednej strony widzę Abp. Jako wielkiego kapłana,czytam jego jego teksty, słucham kjego Homilii, i bardzo dobrze rozumię motywację wrogów, którzy nie chcieli dopuścic żeby taki pasterz zająłby ważne miejsce w Kościele  w Polsce. Ta motywacja jest oczywista , a dalej patrzę na ten cały spektakl medjalny, który tam się odbywa , .. to są chyba zbyt łagodne słowa by tak to nazwać, patrze na tych uczestników i widać to grono jakichś ludzi zupełnie zagubionych, być może takich nieświadomych , takich co pełnią role tzw POŻYTECZNYCH IDIOTÓW,- ale sa to naprawdę te same środowiska które atakowały Kościół, które tym wszystkim sterują. Ja zadałem sobie trud i zajrzałem do tych dokumentów ... do tych zapisków .. raportów agentów ..rzeczywiście tych pracowników SB i..póżniej  zestawiłem to  z tym co Abp mówił , w szczególności z jego bardzo obszernym Oświadczeniem. Tutaj muszę powiedzieć że ja czegoś nie rozumię , że jeżeli komisja historyków Kościoła , zajęła się badaniem tej sprawy,i zgodnie z regułami , że druga strona też musi mieć ,jaieś prawa , przejkazano Abp. Te dokumenty,on po zapoznaniu sie z tymi dokumentami wydał te swoje zasadnicze Oświadczenie ,to jak.. dlaczego to w ogóle nie wpłynęło na werdykt. Werdykt powstał wczesniej, zanim ks Abp sie do tego ustosunkował. Ja nie usłyszałem żadnego komunikatu tej komisji, o świadczeniu Abp . wktórym to oświadczeniu dokładnie zaprzecza wszystkiemu i niedobremu co jest wtych raportach, a podkreśla jeszcze raz , i tutaj  zgadzam się zks. Prof. GUSEM że Abp nigdy nie kłamał , bo niektórzy dzisiaj mówią  że, może tam nic wielkiego nie zrobił,ale dzisiaj kłamał, zaczął ujawniać fakty , prawda , dopiero po ich nagłośnieniu , po ich ujawnieniu- to całowita nieprawda. Jeżeli patrzę na właśnie to Oświadczenie Abp,  i kolejne jego wypowiedzi do mediów pod niezwykłą presją , to wszystko jest niezwykle konsystentne . Oczywiście może ktoś postawić znak równości ,że SB jest to samo co wywiad, ale formalnie to nie jest to samo, wobec tego tu nie wchodzi w gre żadne kłamstwo. Abp przyznał sie do jednej słabości , że podpisał współpracę z wywiadem , bez zamiaru współpracy. Ja musze powiedzieć ze , to, że może był moment słabości, ale potem , to był poprostu pokaz mocy. Ja wiem że istniały zalecenia , żeby się w ogóle  nie kontaktować z tymi służbami i wiadomo że to było niemożliwe , żeby sie z nimi nie kontaktować, i wobec tego Abp pisze w swoim Oświadczeniu że zanim sie udał na to pierwsze spotkanie to jednak powiadomił o nim swojego przełożonego. Abp . przypuszczalnie bardzo słusznie , zdając sobie sprawę , ze swoich mocy intelektualnych i inteligencji , która zresztą przez tych SBków jest ustawicznie podkreślana , ale zdecydował sie po prostu na grę ,  był pewny swoich formacji duchowej i moralnej ,że jest w stanie ta grę podjąć i nie wiem czy słuszne czy nie słuszne  mogło być ryzyko , ale teraz w konkluzji , jak to się wszystko potoczyło, jestem głęboko przekonany ze on tą grę wygrał. On w ogóle nie podjął współpracy, a to co napisali USbecy – to jest tak jakby laurką dla oskarżonego który w gruncie rzeczy całkowicie zawiódł ich oczekiwania. Tak więc jestem całym sercem z Biskupem, no i teraz popatrzymy na to co nas   najbardzie przeraża i męczy , bo to się będzie ciągnąć w nieskończoność . Te grona ludzi którzy będą dyskutować w televizji, i tych zatroskanych niby ludzi , którzy nie wiadomo na czym budują swój autorytet , ale występują jako autorytet moralne i pod każdym innym względem. Ja tutaj chciałbym nawiązać do wczorajszego programu, prowadzonego przez  Pana Pospieszalskiego, gdzie rzeczywiście było grono,  absolutnie jednostronne,  i główny trzon,główny motyw tej całej audycji , to był że ABP jest winny, że jest kłopot w kościele , to trzeba jakoś załagodzić , no ale ABP był winny, TO JEST ABSOLUTNA NIEPRAWDA.   Ja sie dziwię ludziom rozsądnym – że dadzą sie na to nabierać. Ja musze powiedzieć , że tutaj jest , jakaś , taka , wyrazna analogia , analogia do , no, straszliwego procesu,Biskupa Kaczmarka  z czasów stalinowskich, i procesu kurii krakowskiej i ja nie byłem na tyle dorosły , aby to wtedy odbierać jak to bezpośredni wyglądało, ale z opowiadań starszych ludzi wiem że wtedy też niestety wielu ludzi , wierzyło w znaczną  część tych ostarżeń. Wydaje się że dziśiaj mamy do czynienia z tą sama sytuacją ,  A TRZEBA PRZYPOMNIEĆ , I TO DZISIAJ TRZEBA BARDZO WYRAŻNIE PRZYPOMNIEĆ O UDZIALE STARSZYCH KOLEGÓW TEGO ŚRODOWISKA KTÓRE DZISIAJ TAK MOCNO ATAKUJE.  I Ja  bym sobie życzył ,żeby przedstawiono te szczegóły z czasów stalinowskich bo ten LINCZ  medialny , to jest w nowych warunkach , ale to jest dokładnie to samo! Ja wierzę że z tego wszystkiego wyjdzie dobro, bo tutaj to jest taka chwila prawdy, w której przbijają się różne postacie , i my ich widzimy , poznajemy, patrzymy kto sie jak zachowuje , i tutaj muszę powiedzieć ze , że wielu ludzi, których cemię , no , też się trochę , wydaje mi sie pogubiło, bo jednak ci którzy mają władzę , żeby wpływać na te sprawy które się toczą w kraju , to jednak powinni, PRZERWAĆ TEN LINCZ , BO TO BYŁ , TO BYŁO COŚ NIESAMOWITEGO, i teraz ja, chciałbym powiedzieć, że w tej chwili , ja byłem zawsze gorącym zwolennikiem lustracji,dalwej pozostaję zwolennikiem lustracji, ale ja wiem  ŻE PRZEZ TE 17 LAT, PO 89 ROKU , I PRZEZ TYCH WIELE LAT STANU WOJENNEGO,TUTAJ BYŁO WIELKIE PRZYGOTOWANIE .ONI DOSKONALE WIEDZIELI ŻE TEN SYSTEM BĘDZIE SIĘ ZMIENIAŁ I BYŁO TO WIELKIE PRZYGOTOWANIE  KTÓREGO SKUTKI  TERAZ WIDZIMY.  My nie wiemy na jakiej podstawie dokonywano wyboru, że jedne akta niszczono innych nie niszczono, coś tam z całą pewnością też fałszowano,  a fałszowano również w tamtych czasach i nie dlatego by samych siebie oszukiwać, tylko żeby przygotowywać tego typu operację , jak z za węgła dzisiaj przeprowadzili , używając po prostu wielu naiwnych młodych ludzi , którzy jeszcze nie dorośli do  tego zeby się nazywać dziennikarzami, a juz uważają się za autorytety dziennikarskie.I mi się wydaje , że czeka nas wielka praca ,- cieszę sie że w szkole medialnej rosna zastępy młodych dziennikarzy , bo tutaj , z małymi wyjątkami, bo mi się wydaje , że tutaj wszystko jest ...do wymiany. Ja patrzę na to bardzo optymisycznie ,  musze powiedzieć żę jestem

zachwycony i zachowaniem ludzi w  Katedrze i przed Katedrą,- oczywiście w takim wch zgromadzeniu to ja wiem jak łatwo jest  różne prowokacje zrobić  i jak  wchodzić  w spory tych starych oskarżeń , to są wszystko spece od całej zoo techniki, ale w całości ludzie się zachowali wspaniale. Jestem ogromnie wdzięczny ks. Prymasowi, który był , no moim zdaniem to było prawie że wyczuwalne, że tutaj jest jakies natchninie ducha  swiętego, bo to były tak trudne sprawy,  i w tak gorącym momencie, musiał to wypowiedzieć ,że precyzja sformułowań, w ogóle dokładne powiedzenie to , co trzeba,  należą się ks. Prymasowi wielkie gratulacje.I  jeszcze , juz kończąc , również jakby słowa skargi pod adresem IPN-nu sie też trochę należą . Ja wiem że jest tam wielu zacnych ludzi, wielu bardzo uczciwych, fantastycznych ludzi , ale nie wszyscy sa tacy, i wiadomo że  akurat te sprawy dają historykom wielką możliwość robienia kariery, bo tutaj się temat sam podsuwa , ale nie da się również ukryć tego że jednak IPN zaniedbał te sprawy  i te sterowane przecieki cały czas miały miejsce i za to też winę ponoszą.