Bohdan Poręba ma 5 kwietnia 75 lat
na XIV Walnym Zebraniu USOPAL
Reżyser filmu, teatru, telewizji. Publicysta. Polityk.
Urodził się 5.04.1934 w Wilnie, w rodzinie oficera Legionów, Wojska Polskiego
i AK, z matki nauczycielki. Z domu wyniósł miłość do kultury
narodowej i przekonanie, że dla Polaka największym dobrem jest niepodległa
państwowość. Z czasów przedwojennych, pamięta pochody 3 majowe i umundurowanych
weteranów 1863 roku. Miał 5 lat, gdy wybuchła wojna. Wilno było miastem
frontowym, które kilkakrotnie przechodziło z rąk sowieckich w niemieckie i
odwrotnie. Podczas walk, matka chroniła się w majątku wuja ,w gminie ,która
była bazą AK. Tam słuchał partyzanckich pieśni, poznał legendarne
postacie. Pamięta wyzwolenie miasta przez żołnierzy AK, potem ich kilkudniowe
zbratanie z Armią Czerwoną, zakończone wywózkami na katorgę.
Takie wydarzenia i obrazy, kształtowały wyobraźnię chłopca. W maju 1945 roku
repatriowany z rodziną do Polski. Przez okna bydlęcego wagonu, który uwoził go
z ukochanego Wilna, widział moment zakończenia wojny.
Porębowie osiedlili się w Bydgoszczy. Ojciec, który nie chciał się
ujawniać,został urzędnikiem „Społem” i pozostał nim do emerytury. Bohdan uczył
się W I Państwowym Gimnazjum i Liceum typu humanistycznego. Z powiewem
przedwojennej profesury. Jeszcze jako repatriant bez adresu zapisał się
do Harcerstwa. Stało się jego pasją. Do 1949 roku był ostatnim drużynowym 5
Bydgoskiej Drużyny Harcerzy. Jego pożegnaniem z harcerstwem był organizowany
przez hufiec, tajny pochód 3 Maja. Obecnie również jest członkiem
Starszoharcerskiego Kręgu Instruktorów.
1951 roku ,po zdanej z wyróżnieniem maturze, student wydziału reżyserii w
Państwowej Wyższej Szkole Filmowej w Łodzi. Sama noc stalinizmu i tzw.
”odchylenia prawicowo – nacjonalistycznego” . Tępienia wszystkiego co polskie.
Wtedy skumulowały się w nim tęsknoty do zamanifestowania tożsamości narodowej,
obrony polskiej tradycji i historii. Jego absolutoryjny film o zakładzie dla
niewidomych „I dla nas świeci słońce” został wysoko oceniony i Wytwórnia
Filmów Dokumentalnych nadała mu swą markę i przyjęła na etat reżysera. To
pozwoliło mu uniknąć wieloletniego terminowania w charakterze asystenta.
Pierwszym zawodowym filmem był „Apel poległych”, epitafium dla żołnierzy
poległych na wszystkich frontach. Polska widownia po raz pierwszy
ujrzała w nim zakazane dotąd obrazy Tobruku, Monte Cassino,
Powstania Warszawskiego. A dyrektorem wytwórni była Rita Radkiewicz, żona
ministra bezpieki. Ale już zbliżała się odwilż.
W 1957 roku otrzymuje Nagrodę Polskiej Krytyki Filmowej „Syrenka
Warszawska” za najlepszy film dokumentalny roku „Wyspa Wielkiej
Nadziei”.To otwiera mu drogę do fabularnego debiutu. Gdy kręci „Lunatyków”, o
wykolejającej się młodzieży, jest najmłodszym reżyserem w Europie.
Po „Drodze na zachód”, wybitny krytyk francuski Georges Sadoul przyrównuje
Porębę do Johna Forda. Spiera się on w tym filmie z modnym wówczas a jego
zdaniem nie przystającym do polskiej kultury egzystencjalizmem w wydaniu
Sartra. Szefowie namawiają go na kryminały, a Poręba na przekór kręci film
„Daleka jest droga” .Losy żołnierzy I Pancernej Dywizji generała Maczka wpisuje
w opowiadania Ksawerego Pruszyńskiego. A generał ma wraz z 75
innymi bohaterami II wojny światowej, odebrane polskie obywatelstwo. I Poręba
płaci za ten film sześcioletnim bezrobociem. Kapturowy wyrok zmusza go do
poszukiwania sposobów utrzymania. Ma już żonę i małe dziecko. Jeszcze w 1961
roku zadebiutował w teatrze „Pygmalionem” Bernarda Shawa. Rozpoczyna z
powodzeniem pracę w kilkunastu teatrach Polski. Wojciech Natanson pisze o nim
jako o najlepszym specjaliście od repertuaru poetyckiego. Ale i w teatrze dosięgają
go „długie ręce” tych, od kapturowego wyroku „ za nacjonalizm”. Ministerstwo
Kultury odbiera mu prawo do wypracowanej już najwyższej stawki i cofa do
najniższej. Tymczasem ukazuje się niezwykła ksi?żka: „Siedem polskich grzechów
głównych” Zbigniewa Załuskiego. Broni ona wszystkich umiłowań Poręby:
Somosierry, Westerplatte, kosynierów, księcia Józefa. Atakuje „szkołę
szyderców” w filmie, literaturze, teatrze, krytyce.
W teatrze ukazuje się głośny spektakl „Dziś do ciebie przyjść nie mogę”,
złożony z piosenek partyzanckich. Także tych, słyszanych przy partyzanckich
ogniskach, przez Porębę – chłopca,. Dotąd były surowo zakazane. Padają Minc i
Berman. Pod sąd idą oprawcy Romkowski i Różański. Zlikwidowany zostaje
Urząd Bezpieczeństwa. Akowcy wychodzą z więzień. Idą na uniwersytety i
politechniki. Padają gnębiciele Poręby: Ford, Bossak, Jakubowska.
Którzy mieli w każdej chwili dostęp do Jakuba Bermana. Poręba w 1969 wraca do
pracy. Zaczyna od serialu dla młodzieży, z czasów walk Łokietka z Krzyżakami:
„Gniewko syn Rybaka”. I od razu Nagroda Radio-Komitetu d.s. Telewizji. Potem
film współczesny o buncie warszawskich hutników „Prawdzie w oczy”. Premiera
miała miejsce, gdy palił się Komitet PZPR w Gdańsku. Hutnicy na premierze
podjęli uchwałę wymuszającą nagrodę związków zawodowych. Film otrzymał
także nagrodę Grand Prix Festiwalu „Człowiek-Praca –Twórczość” w Lublinie. Dla
wsparcia tendencji polonizowania kraju, Poręba wstępuje do partii.
Zresztą jego deklaracja dwukrotnie ginie. Partyjna władza środowiska była
szczelnie opanowana przez „internacjonałów”. Po co tam nacjonalista, niedawno
odsunięty od warsztatu filmowego? Błąd? grzech? Jego zdaniem wybór był jeden:
albo z kominternowską antynarodówką, albo przeciw niej. Tak jest zresztą do
dzisiaj. Partia staje się dla Poręby tarczą w walce z ciągle silniejszą frakcją
wspieranych z Moskwy internacjonałów i w kosmopolitycznym, filmowym
środowisku. W 1973 realizuje „ Hubala” .To do tej pory kultowy film polskich
patriotów. Ukazał samotną walkę o ciągłość państwa, majora Dobrzańskiego
, na czele szwadronu kawalerii. Na tle paktu Ribbentropp - Mołotow. W
okupowanym kraju .Z wiarą, że „im słoneczko wyżej, tym Sikorski bliżej”. I
dramat zawiedzionego na sojusznikach narodu. Pierwszy i jak dotąd jeden z nielicznych
filmów polskich ukazujących ludzi w sutannach jako bohaterów pozytywnych. Ze
słynna scena wejścia Hubalczyków do kościoła na pasterke. I Porębie mimo
decyzji członka Biura politycznego o kastracji filmu z sekwencji
bożenarodzeniowej, udaje się ochronić film przed kastracją. Odwołano
decyzje o niej, gdy Poręba zażądał zdjęcia swojego nazwiska z czołówki. A
groziła mu powtórka z sześcioletniego bezrobocia. Grand Prix na
festiwalach w Panamie i Jugosławii. Grand Prix III Festiwalu Filmów Polskich
i Nagroda Publiczności. Katolicka Nagroda im. Włodzimierza Pietrzaka,
Nagroda Ministra Obrony Narodowej, „Złota Kamera” tyg.”Film”, Wyróżnienie
za reżyserię VI Wiosny Artystycznej w Łodzi. Najlepszy film roku w plebiscytach
czytelników „Ekranu”, „Sztandaru Młodych”, ,,Nadodrza”, Ilustrowanego
Kuriera Polskiego”, „Gazety Zielonogórskiej” . ”Złoty Bilet” za najwyższą
frekwencję ( 12 000 000 widzów tylko w kinach i ponad dwadzieścia emisji
telewizyjnych. Po tym filmie, Poręba otrzymuje zespół filmowy. Decyduje o jednej
ósmej polskiej produkcji filmowej. W jego zespole pracuje 16 reżyserów.
Wspólnie tworzą grupę o poglądach narodowych. Specjalizują się w tematyce dotąd
zakazanej - z historii Polski i w klasyce. Powstają: „Polonia Restituta” wraz z
siedmiogodzinnym serialem TV, Zamach Stanu”, Sekret Enigmy”,„Dom |w. Ducha” (o
Norwidzie), „Republika Ostrowska(Powstanie Wielkopolskie) , „Placówka”,
„Między ustami a brzegiem pucharu”, ”Nad Niemnem”. W sumie 86
polskich filmów .W tym 2 rekordy frekwencji:12 milionów widzów tylko w kinach
na „Hubalu” i 14 milionów na „Nad Niemnem”.
Powstają następne filmy Poręby:„Gdzie woda czysta i trawa zielona” –
film o korupcji w partii. Przez dwa lata nie dopuszczany do ekranu.
W tym czasie Andrzej Wajda wylansował całe pokolenie „młodych gniewnych-
strąconych w większości dzieci straconych z tronów rodziców-stalinowcó w w 1968
roku, z Agnieszką Holland na czele. Grand Prix festiwalu „Człowiek
Praca Twórczo?ć” w Lublinie. Nagroda Publiczności Festiwalu Filmów Polskich. „Jarosław
Dąbrowski”. Film o jednym z dwóch, obok Romualda Traugutta, wzorców osobowych
Piłsudskiego. Ze scenami branki, zamachu na carskiego gubernatora
Warszawy, z kozakami na ulicach Warszawy, pędzeniem zesłańców na Sybir. Porębie
znowu udaje się uratować te sceny przed decyzjami ministra kultury o
kastracjach. Nagrody za aktorstwo dla Aleksandra Kaliagina i Zygmunta
Malanowicza na festiwalach w Gdańsku i Karlovych Varach. „Polonia Restituta”,
znienawidzony w kosmopolitycznym środowisku ,wielki dwuseryjny fresk o odradzaniu
się Polski w latach 1914 – 1918. Na ścianach wytwórni filmowej pojawiły się
napisy: „Polonia prostytuta”. Walka zbrojna Piłsudskiego i dyplomatyczna
Paderewskiego i Dmowskiego Pierwsza Kadrowa i Legiony. I Komitet Narodowy
w Paryżu. Powstania Wielkopolskie i Sląskie. Traktat Wersalski i walka
Dmowskiego i Paderewskiego o granice. Antypolska polityka Loyda Georga na
rzecz Niemiec. Kręcony w Paryżu, Londynie, Waszyngtonie, Petersburgu, Moskwie,
Poczdamie, Berlinie, Pradze i Budapeszcie. Największa wówczas po „Krzyżakach”
produkcja polskiej kinematografii. I jednocześnie Poręba realizuje w ramach
przyznanych mu pieniędzy na film kinowy, siedmiogodzinny serial TV. Był tylko
jeden raz emitowany w 1981 r.i ostatnio pokazany w TV Historia. Srodowisko filmowe
wykorzystuje powstanie „Solidarności” do zaatakowania filmu. Zwłaszcza, że
przewodniczącą „S” zostaje Agnieszka Holland, córka kominternowskiego agenta.
Dziś również ten film jest niestrawny dla „politycznie poprawnych”. Jest wielką
glorią dla powstania państwa i ceny, jaką naród polski musiał za nią zapłacić.
I teraz następuje największy paradoks: narodowa i katolicka „Solidarność”
zaczyna prasą sterowaną przez Michnika zwalczać najbardziej narodowego
reżysera, dlatego, iż Poręba rozpoznał na czele „Solidarności” ,starych
stalinowców i przewidział, iż będą parli do powrotu do władzy na jej
plecach. I do zemsty na polskim narodzie.
Słuszność jego przewidywań potwierdziły słowa Prymasa Tysiąclecia, kardynała
Stefana Wyszyńskiego, które w lutym 1981 padły w homilii z Jasnej
Góry : „uważajcie, żeby nie przyplątali się ludzie, którzy mają nie polskie
interesy na myśli, pamiętajcie, żeby Solidarność była polska!” Upojony
zwycięstwem naród nie chciał wsłuchać się w słowa Kardynała A prasa „S” runęła
lawiną nienawiści na Prymasa. Już wtedy, była sterowana przez obecnego
potentata prasowego, który wraz ze swą powstałą za pieniądze „Solidarności” i
zagranicznych składek „Gazetą Wyborczą” celuje dziś w każdej antypolskiej
akcji.
Poręba zdążył jeszcze zrealizować „Złoty
Pociąg” w koprodukcji z Rumunią. Film o charakterze sensacyjnym o ratowaniu
złota Banku Polskiego w 39 roku, na którym zamierzały położyć łapy bojówki
Hitlera. I o przepuszczeniu tego złota przez pro polskiego premiera Rumunii
Armanda Calinescu, który został kilka dni potem zamordowany przez
terrorystów sterowanych z Berlina. Ukazanie tej postaci dotąd zakazanej w
Rumunii było aktem wielkiej odwagi. O wadze tej sprawy świadczy zażądanie
pokazania niegotowego filmu żonie Caucescu. „Penelopy”.Kameralny film o
żonach marynarzy. „Siwa Legenda”. Romans rycerski z XVII wieku, wg scenariusza
białoruskiego pisarza Włodimira Korotkiewicza ,w międzynarodowej obsadzie
aktorskiej. To mit Lady Macbeth, wpisany w realia Rzeczpospolitej
Narodów. Kręcony w Kamieńcu Podolskim, i Chocimiu. To ostatni film Poręby.
Od 1991 nie miał szansy wyreżyserowania filmu
ani pracy w teatrze czy w TV. Mimo iż jest nagrodzony za dwa najlepsze
spektakle roku Teatru TV: „Rzecz Listopadowa” Ernesta Brylla –poetycką
refleksję o Dniu Zaduszkowym w Warszawie- mieście cmentarzu i „Tajny więzień
stanu” o Walerianie Łukasińskim oraz próbach nadania Królestwu Polskiemu
Konstytucji przez znajdującego się pod wpływem księcia Czartoryskiego cara
Aleksandra I. Tego samego cara, który urządził poległemu Księciu Józefowi
Poniatowskiemu uroczysty pogrzeb z pola bitwy pod Lipskiem oraz zapewnił
pokonanym Polakom prawo zachowania białej broni i sztandarów.
Poręba płaci wymazaniem z mapy polskiej kultury za dwie rzeczy: zdemaskowanie
już w roku 90 układu Kwaśniewski – Michnik i założenie w 1981 roku oraz
przewodniczenie organizacji: "Grunwald”, która miała na celu zdemaskowanie
KOR- u w oczach mas „Solidarności”, jako grupy trockistowskich internacjonałów,
dążących do powrotu do władzy nad Polską, utraconej w 1956 roku. Ponieważ na
manifestacji Grunwaldu” ,poświęconej ofiarom UB, wśród nazwisk sędziów
zbrodniarzy, pojawiło się na ogromnej tablicy nazwisko Stefana Michnika,
organizacja została zaatakowana jako antysemicka .I to jednocześnie przez PZPR-
owską „Politykę” i „Życie Warszawy” jak i michnikowską prasę
„Solidarności”. A żeby jeszcze bardziej skompromitować w oczach „S”,
nadano jej gębę komunistycznej i ubeckiej. Mimo, iż w manifestacji „Grunwaldu”,
poza Porębą ,brali udział wyłącznie byli więźniowie UB z wyrokami śmierci i
długoletniego więzienia: komendant Sląskiego Okręgu AK Walter Janke,
pełnomocnik AK d.s. getta warszawskiego mjr. Tadeusz Bednarczyk,
działacz katolicki Stronnictwa Pracy Kazimierz Studentowicz, obrońca
Warszawy w 1939 red. Wit Gawrak. Manifestację sygnował również bohater polskich
skrzydeł płk. Stanisław Skalski. Całą prasową prowokacją kierował
ówczesny naczelny „Polityki” a później ostatni I. sekretarz PZPR – duchowy
przywódca „Internacjonałów” Mieczysław Rakowski, ideowy przyjaciel Michnika.
Ostatnie lata, Poręba walczył o zrealizowanie filmu „Requiem”. To jakby polska
wersja „Doktora Żywago” o losach lwowskiej rodziny inteligenckiej w okresie
paktu Ribentropp – Mołotow, zakończonych Katyniem i wywózkami na Sybir. O
pokoleniu, które oddychało Polską. By uniemożliwić powstanie tego filmu,
odebrano Porębie zespół filmowy, który prowadził przez 25 lat i posłano go na
przedwczesną emeryturę. Rozpoczął pracę publicysty w „Myśli Polskiej”.
W 2003 roku dwukrotnie reżyserował w ukraińskich teatrach „Lato w Nohant”
Jarosława Iwaszkiewicza. Wybierał teatry w miastach o dużych skupiskach Polaków
(Równe i Żytomierz).Nieprzypa dkowo zawoził tam sztukę o Szopenie. Każda
z premier stawała się manifestacją polskości. Zwłaszcza, że Poręba prowadzi na
Ukrainie (np. wykłady na Uniwersytetach i wywiady TV) akcję
zwalczającą rehabilitację morderców z OUN – UPA. Ostatnią jego praca
teatralną jest widowisko „Zmartwychwstanie” , Lusi Ogińskiej, którego premiera
sponsorowana przez Andrzeja Leppera miała miejsce 31 maja 2005 w Sali
Kongresowej PKiN. Dzięki prywatnemu sponsorowi Arkadiuszowi Suderowi została
zekranizowana i będzie rozprowadzana na płytach DVD. Film miał prapremierę w
chicagowskim kinie Portage. Poręba objechał z nią wszystkie ośrodki polonijne
wszerz USA, od Florydy po Kalifornię z targami w Hollywood włącznie.
Poręba do niedawna był prezesem Stronnictwa Narodowego Organizacja Polityczna
Narodu, członkiem władz Kresowego Ruchu Patriotycznego, Stowarzyszenia Ofiar
Wojny, Ruchu Obrony Godności Narodu (zajmującego się demaskowaniem kłamstw T.
Grossa o Jedwabnem i próbami rehabilitacji OUN- UPA),
Stowarzyszenia mandatowe Okręgi Wyborcze. W poprzednich wyborach
parlamentarnych startował jako niezależny kandydat do Senatu. W ostatnich jako
kandydat Stronnictwa Narodowego z listy Samoobrony RP.Był wice przewodnicz? cym
buduj?cego się osiedla Stegny w Warszawie i przez dwie kadencje radnym
Miasta Stołecznego Warszawy. Jest odznaczony Krzyżem Kawalerskim i Komandorskim
Polonia Restituta, srebrnym i złotym Medalem Za Zasługi Dla Obronno?ci
Kraju, Złotą Odznaką Za Zasługi Dla Warszawy, Odznaką Zasłużonego Działacza
Kultury.
Bohdan Poręba (właśc. Jerzy Bogusław Poręba) (ur. 5 kwietnia
1934 w Wilnie) – polski
reżyser filmowy i teatralny, polityk narodowy, przed 1989 działacz PZPR. Publicysta Myśli
Polskiej, Tygodnika Ojczyzna i Nowej Myśli Polskiej.
Życie i
działalność
Działał
w Towarzystwie Przyjaźni
Polsko-Radzieckiej, był członkiem Patriotycznego Ruchu Ocalenia
Narodowego, współzałożycielem i jednym z ideologów Zjednoczenia Patriotycznego
"Grunwald". Jako jeden z nielicznych głosował na ostatnim
Zjeździe PZPR przeciwko rozwiązaniu tej partii, a wcześniej popierał linię
polityczną Albina Siwaka (tzw. narodowy
komunizm).
W latach
90. współpracował m.in. z Andrzejem
Lepperem (kandydował do Sejmu w 1993 i 2005 z listy jego partii), Stanisławem Tymińskim i gen. Tadeuszem
Wileckim, starając się powołać Blok Ludowo-Narodowy. Działał w krakowskim
Stowarzyszeniu Nie dla Unii Europejskiej, był współproducentem i reżyserem
kontrowersyjnych (o mocnym akcencie antyniemieckim) klipów antyunijnych w
czasie przedreferendalnym. Po roku 2000 związał się ze środowiskiem Bolesława Tejkowskiego, jest działaczem i
członkiem zarządu Polskiego Komitetu Słowiańskiego wchodzącego w skład Soboru
Wszechsłowiańskiego z siedzibą w Moskwie. Był członkiem władz Stronnictwa Narodowego, a następnie
prezesem Stronnictwa Narodowego – Organizacji Politycznej Narodu. W roku 2001 kandydował do Senatu jako kandydat niezależny,
zaś w 2004 do Sejmu
z ramienia Samoobrony RP w Koninie.
W 2007 roku wstąpił
do Obozu Wielkiej Polski, gdzie pełni funkcję wiceprzewodniczącego ds. kultury
narodowej. Jest ponadto członkiem Polskiej Wspólnoty Narodowej oraz
honorowym członkiem Frontu Narodowo-Robotniczego. Sporadycznie pisze w
"Myśli Polskiej", "Tygodniku Ojczyzna" i Naszym
Dzienniku.
Po 1989 roku nakręcił już
tylko jeden film (Siwa
legenda, we współpracy z kinematografią ZSRR). W 2005 wyreżyserował dramat
Lusi Ogińskiej (poetka, żona Ryszarda
Filipskiego) pt. Zmartwychwstanie, który był emitowany w TV
Trwam, a pierwotnie wystawiony na kongresie Samoobrony.
Z
racji postawy w czasach PRL i deklarowanych w latach 90. poglądów oskarżany o antysemityzm
i skrajny nacjonalizm.
W filmie Stanisława Barei Miś
parodią Poręby była postać reżysera Zagajnego (w tej roli Janusz Zakrzeński). Także w serialach Alternatywy
4 i Zmiennicy wyśmiewano się z środowiska ZP „Grunwald” i
samego Poręby wytykając mu antysemityzm i lojalność wobec PRL-owskiej
rzeczywistości[1].