Polscy piłkarze ręczni wicemistrzami świata. Jeszcze niedawno ta wiadomość byłaby czystą mrzonką. W niedzielę stało się faktem, po tym jak biało-czerwoni ulegli w finałowym meczu gospodarzom czempionatu, ekipie Niemiec 24:29 (13:17). Polacy po raz pierwszy w historii sięgnęli po srebrny medal MŚ. Polacy przegrali na własne życzenie. Razili nieporadnością w akcjach ofensywnych, popełniali zbyt wiele prostych błędów, a liczba strat piłki stanowczo była za duża jak na mecz finałowy.
Co z tego, że obrona działała prawie bez
zarzutu, obaj bramkarze i Szmal i Weiner starali się jak mogli, skoro potem
ataki kolegów nie przynosiły rezultatu.
Niemcy nie pokazali wcale nic wielkiego, grali swoją piłkę i byli w finale,
podobnie jak w fazie wstępnej turnieju, do pokonania.
Na początku było nerwowo. Zawodnicy obu drużyn z trudem zdobywali kolejne gole.
W 6. minucie po raz pierwszy i ostatni w tym pojedynku prowadzili goście (3:2).
Potem nastąpił okres słabszej gry Polaków, gospodarze rzucili sześć goli z
rzędu i w 11. min wygrywali 8:3.
Wbrew pozorom Niemcy - wicemistrzowie olimpijscy z Aten, srebrni medaliści MŚ
2003, najlepsza drużyna Europy w 2004 roku - nie mieli łatwej przeprawy. Też
popełniali sporo błędów, ale Polacy nie potrafili tej szansy wykorzystać.
Po przerwie w 38. minucie nastąpił zryw "biało-czerwonych". Ze stanu
14:21 zrobiło się siedem minut później tylko 21:22. Co więcej na początku tego
okresu dwaj Polacy siedzieli na ławce kar. Tymczasem rywale nie tylko nie
wykorzystali przewagi dwóch zawodników w polu, to jeszcze tracili bramki. Kontaktowego
gola rzucił Mariusz Jurasik i wydawało się, że sprawa remisu jest tylko kwestią
czasu.
Wtedy nastąpiła seria nieudanych rzutów Polaków, niecelnych podań i innych
błędów. Sam Jurasik przepraszał po meczu za swoją grę, bowiem w kluczowym
momencie kilka razy z rzędu zawiódł. Słabszy dzień miał Marcin Lijewski, który
zaliczył tylko jedno trafienie na sześć prób. Karol Bielecki - jeden z filarów
drużyny - miał zaledwie trzy udane rzuty na 12 prób. Skuteczny był za to Grzegorz
Tkaczyk. Podobnie jak Jurecki zdobył pięć goli.
W końcowym kwadransie gry podopieczni trenera Bogdana Wenty zdobyli tylko trzy
bramki. Gospodarze nie byli aż tak słabi i jeszcze na kilka minut przed końcem
na trybunach rozpoczęła się wielka feta na cześć zwycięzców. Niemcy ostatecznie
wygrali 29:24.
Srebrne medale w trakcie ceremonii zakończenia mistrzostw reprezentantom Polski
wręczał prezydent Lech Kaczyński w towarzystwie prezydenta Niemiec Horsta
Koehlera.
Prezydenci obu państw, których zespoły zmierzyły się w finale, wymienili się
reprezentacyjnymi szalikami.
Zawodnicy reprezentacji Polski weszli na parkiet boiska, gdzie odbywała się
ceremonia wręczenia medali, w koszulkach z napisem na piersi - brązowy 1982,
srebrny 2007, złoty ???.